NIE CZEKAJ!

OTWÓRZ SWOJE SERCE.

POMÓŻ PROSZĘ!

Nieszczęśliwy wypadek podczas zabawy na sankach, pęknięty guz mózgu czy wypadek samochodowy. Te historie i im podobne wiążą się z nieustającą i kosztowną rehabilitacją, która daje szansę na życie bez bólu. To dramaty bardzo młodych ludzi, których miałam przyjemność poznać na drodze swojego życia.

Dzisiaj w ich  imieniu proszę o pomoc  w postaci 1% lub darowizny na leczenie i rehabilitację.

Zapoznaj się proszę z historią  Olka, Angeliki i Dawida.

Nie bądź obojętny

 

To miała być beztroska zabawa na śniegu… Zmieniła się w tragedię. Aluś miał wtedy zaledwie 6 lat. Razem z tatą i babcią był na zimowym wyjeździe w górach. To był ostatni dzień pobytu, tata zabrał Alusia na sanki. Wtedy zdarzył się wypadek… Rozpędzeni spadli ze skarpy, sanek nie udało się zatrzymać. Obaj uderzyli głowami w drzewo…

 

https://www.siepomaga.pl/alus-malinka

 

Dawid zaraz po studiach podjął pracę w pizzerii. Dnia 11 stycznia 2018 w drodze do klienta uległ poważnemu wypadkowi. Samochód którym jechał zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Na miejscu wypadku został reanimowany, zaintubowany i przetransportowany na oddział intensywnej terapii w Opolu w stanie ciężkim. Doznał urazu wielonarządowego: złamany nos, złamana łopatka, złamanie wyrostków kolczystych kręgów, stłuczenie płuc oraz rozległego urazu mózgu. Od chwili wypadku przez długi czas (kilka miesięcy) pozostawał w śpiączce. Lekarze w szpitalu nie dawali mu żadnych szans na powrót do normalności. Na początku kwietnia w stanie wegetatywnym został przewieziony do Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego Fundacji Światło w Toruniu. 

CIĄG DALSZY - https://pomagam.pl/dawid28         

 

              3 [m]2 [m]                     

 

1 [m]

 

4 [m]

5 [m]

 

6 [m]

 

Opiekun Szkolnego Koła Wolontariatu: Sylwia Hałas

 

 

 

 Obraz Serce Pixabay